No i znowu jak co roku wszyscy oszaleli. HELOŁIN po polsku. Zamiast bać się każdy każdego, to padali sobie w ramiona,
wyznawali miłość na zapleczu, pomagali sobie w toaletach i nawet pożyczali pieniądze wzajemnie.
"ZRRROBIMY TO ZBYSZEK!... "
padało z każdej niemal strony. Niby niedziela, po sobocie, a Społeczeństwu pić się chce.
Do zobaczenia zatem w następnym roku, tym razem w poniedziałek.