zakazane, a co najwyżej wymawiane szeptem. Paulus i Brzóska wystąpili na
scenie z rzekomym programem rocznicowym, choć tak naprawdę do końca nie
wiadomo było o jaką rocznicę chodzi. Brawurowe ruchy taneczne Brzóski,
kompletna rozsypka scenariusza, kilka dobrych haiku i nerwowe spojrzenia na
zegarek to atmosfera owego wieczoru który z pewnością przyciągnął osobników
nie do końca normalnych. Po występie Brzóska udał się na pociąg do Warszawy
a Paulus taksówką na Brzeźno.