Raz Dwa Trzy w filharmonii, 123 w SPATiF-ie, bo to dwa różne oblicza. Początkujący mają stres przed dużą sceną, a wielcy boją się małych klubów jak ja polskich seriali wyprodukowanych po 2000 roku. Adam Nowak i jego załoga widać że chodzą na piwo razem od 20 lat. Próba przed koncertem to taki sprawdzian charakterów i atmosfery w zespole. Wiadomo SPATiF to nie Opera Leśna, ale wręczenie platynowej
płyty zespołowi za krążek pt „Dwadzieścia” stawia nas teraz w jednym szeregu z gmachem na Woronicza, Teatrem Narodowym i Pałacem Kultury. Brawurowe prowadzenie Macieja i Grażyny powaliło na kolana nawet przebywających na zapleczu członków kultowej, nieistniejącej już formacji Led Zeppelin. Tym razem ceremonia wręczenia platynowej płyty zmieściła się w każdym czasie antenowym i doszło do realizacji planu zagrania bardzo długiego koncertu. Po koncercie nastąpiła reakcja łańcuchowa czyli większość udała się do zajęć domowych a w SPATiF-ie pozostali najtwardsi z najtwardszych. To był jednak wtorek.